Zarośla leszczynowe Fiołkowej Góry
Podczas spaceru ścieżką po zboczu Fiołkowej Góry napotykamy malownicze cieniste zarośla leszczynowe. Niektóre z tych krzewów mają po 7-9 m średnicy i tyleż wysokości. Wiek najgrubszych pni sięga 70-80 lat, jednak najstarsze karpy korzeniowe mają zapewne 200 i więcej lat. Skąd wzięła się tutaj tak liczna populacja tego krzewu? Z pewnością przy ścieżce rosły niegdyś drzewa liściaste – może jako szpaler śródpolny, a może las grądowy. Po nich swoją szansę w walce o światło słoneczne z siewkami i odrostami drzew wykorzystały leszczyny. Zapewne wyrosły tu z orzechów przyniesionych przez wiewiórki – słusznie nazywane plantatorami leszczyny. Te sympatyczne rude gryzonie, zbierając i zakopując w ziemi zapasy na zimę, tworzą prawdziwe spichlerze orzechów, po czym zapominają o niektórych „orzeszkowych skarbach”, dając im szansę wykiełkować wiosną. Leszczyna wyjątkowo dobrze rośnie na nasłonecznionych obrzeżach lasów tak jak tu, na stokach Fiołkowej Góry, na styku z polami uprawnymi.
Leszczyna zarażona...
W sąsiedztwie Fiołkowej Góry znajduje się komercyjna plantacja leszczyny. Jednak zbiorom orzechów zagraża pewien chrząszcz – słonik orzechowiec - którego można rozpoznać po długim ryjku przypominającym trąbę słonia. Samica tego chrząszcza składa jaja wewnątrz młodych orzechów, a wyklute larwy zjadają całe ich wnętrze. Masowe pojawienie się słonika orzechowca może spowodować ogromne straty, dlatego na uprawach stosuje się środki zwalczające tego szkodnika.
Leszczyna mityczna...
W mitologii nordyckiej i celtyckiej leszczyna, a przede wszystkim jej owoce – orzechy – były symbolem mądrości. Jeden z irlandzkich mitów opowiada o Jeziorze Mądrości, wokół którego rosło dziewięć leszczyn. Żyjący w zbiorniku łosoś zjadł z każdego krzewu po jednym orzechu i w ten sposób posiadł wiedzę całego świata. Jednak złowił go legendarny irlandzki wojownik - Fionn mac Cumhail - który wtedy był jeszcze uczniem pewnego poety. Przebiegły mentor kazał Fionnowi usmażyć rybę. Przyszły wojownik oparzył się tłuszczem i odruchowo, aby uśmierzyć ból, włożył palec do ust. Dzięki temu, całkowicie przypadkiem, to jemu, a nie poecie, udało się posiąść całą mądrość łososia.
Leszczynowa aleja |
Leszczynowe zarośla na Fiołkowej Górze |
Leszczynowe zarośla na Fiołkowej Górze |
Leszczynowe kwiatostany |